zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy, czyli jak ogarnąć dziecko w centrum handlowym...

Teoretycznie radzimy sobie z Antkiem na zakupach. Nie jest źle, jest przecież nasz wózek, a w ostateczności wózek sklepowy. Ale też może być tak, że jednak ani jedno, ani drugie nie przechodzi i mały bąbel ląduje w końcu na naszych rękach i mamy problem, bo jak pchać dwa wózki, kiedy jedno nosi cały czas małego... ;-)
Niby wiedzieliśmy co chcemy kupić. Ale jak zwykle chodząc po ikei czy Agacie doszliśmy do wniosku, że chyba jednak nie do końca mamy wszystko przemyślane. Tym bardziej, że mały bąbel jak zwykle domagał się uwagi i ciężko było momentami się skupić... ;-) O np. tak wybieraliśmy z Antolem narożnik w Agata Meble.


Generalnie, zazwyczaj udaje nam się okiełznąć małego w sklepie, choć skończyły się już czasy, kiedy spokojnie siedział w swoim wózku i ogarniał temat na siedząco. Nie wiem, też dlaczego, ale raczej mały woli wychodzenie niż wchodzenie i chodzenie... pewnie jak każdy facet ;-)


Czyli tak właśnie wyglądały nasze zakupy w trójkę, no w sumie, to w czwórkę, bo jeszcze dochodzi mały obywatel, którego nosi Ania w brzuchu.


A to tak, jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, że to, że ma się wózek, wcale nie znaczy, że jest łatwiej ;-)
a generalnie, to nasze chodzenie po sklepach wygląda teraz tak ;-)


A drugie w tym czasie ma czas dla siebie ;-)



W  co jesteśmy ubrani:
Ania:Spodnie H&M MUM; Buty H&M; Kamizelka WGO; Top C&A; Kurtka Stradivarius, Zegarek Cluse
Mikołaj: Spodnie Zara; Buty Lasocki; T-shirt Reserved; Marynarka Reserved; Poszetka Bytom
Antek: Spodnie H&M; Buty Lasocki Kids Koszula NoName; Bluza Pepco

Pozdrawiamy Ania i Mikołaj

Komentarze

Prześlij komentarz

nasze instagramy

@nasdwojei i @tatanasdwojei