nieporadnik rodzinny #6 Kochanie, będziemy mieli dziecko.

Czyli pora odsłonić karty. Z Anią spodziewamy się drugiego brzdąca, który pojawi się w lipcu. Fajnie, choć zmiany nas przerażają. Już teraz zaczynami widzieć wszystko podwójnie. Kąpiel... masakra, karmienie... no tu akurat nie ma za dużego wyjścia bo młodsze Ania, drugie ja... samochód, już wymieniony, remonty powoli się rozpoczynają... zmian więc przed nami wuchta.
Więc tak. Blog pewnie się trochę zmieni (nie tylko w warstwie wizualnej). Bo na 100 % pojawią się wpisy dotyczące ciąży i kolejnego brzdąca. Taki mamy klimat. Będzie pewnie jeszcze ciekawiej, bo dzieci to praktycznie temat rzeka ;-)

Ale dzisiaj nie o tym...

Kochanie, będziemy mieli dziecko... 

To zdanie, które zmienia baaardzo dużo, nie chcę pisać, że wywala świat do góry nogami, ale trochę, tak właśnie jest. Ania powiedziała mi to rano, przed pójściem do pracy. Do 12 do mnie to docierało, później, zaczęło trochę przerażać. Zacząłem liczyć koszty. Remont, bo do tej pory zrobiliśmy tylko kuchnie i sypialnię, więc trochę mało miejsca. Po drugie samochód, bo nasz kompaktowy Swift, już teraz nie ogarniał walizek i wózka, a podróż do Poznania, to było logistyczne wyzwanie. I choć jestem osobą, która raczej improwizuje niż jakoś długofalowo planuje, to na serio pierwszy raz w życiu zacząłem planowanie. Ania od razu zaczęła się zabierać za remont, ja starałem się ogarnąć temat samochodu. 

Ogarnęliśmy jedno i drugie, choć temat remontu jeszcze nie jest do końca zamknięty, ale o tym w innych wpisach ;-)

Każde z nas odbiera ciążę inaczej, ale bez dwóch zdań, obie strony mają ciężko. Facet najczęściej obrywa rykoszetem a kobieta bardziej fizycznie. Czasami facet czuje się jak worek treningowy, ale to tak na serio najciężej ma kobieta, więc chcąc nie chcąc musimy się podkładać ;-)

Ale nie ma co narzekać. Bo radość, jest tak duża, że ciężko to opisać ;-)

Właśnie dlatego mniej nas było na blogu, ale że teraz już powoli się odkopujemy, to wracamy na dobre.

Do zobaczenia ;-)

Mikołaj

Komentarze

Prześlij komentarz

nasze instagramy

@nasdwojei i @tatanasdwojei