#WyjdźZEgiptu i po co mi to było?


No i mamy aferę. W Księdze Liczb jest taki fantastyczny fragment, w którym Mojżesz dosłownie  kłóci się z Bogiem. To już nie jest próba odrzucenia od siebie łaski, ale regularna słowna kłótnia... I to mnie totalnie w tej historii totalnie urzeka.


Jest misja. Mojżesz niby nie pierwszy raz się jakoś na swój sposób stawia Bogu, jednak wydaje mi się, że w tym fragmencie akurat wchodzi na nieco wyższe obroty. Ta relacja staje się jakoś bardziej powiedzielibyśmy intensywna.

Dla mnie, jest to regularna kłótnia. Mojżesz jedzie całkowicie po bandzie, bo już nie prosi o pomoc, ale wrzuca, że po co Bóg kazał cokolwiek robić. Było dobrze jak było. A teraz zostawili wszystko, zaufali i... lipa. Owszem. Jakieś znaki były... ale miało być przecież lepiej. Miało być pięknie, a zasadniczo z ludzkiego punktu widzenia muszą się prosić o jedzenie, wodę... W Egipcie mieli to wszystko na wyciągnięcie ręki. 

Ks Liczb 11; 11-15
11 Rzekł więc Mojżesz do Pana: Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? 12 Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem, żeś mi powiedział: "Noś go na łonie swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą poprzysiągłem dać ich przodkom?" 13 Skądże wezmę mięsa, aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: Daj nam mięsa do jedzenia! 14 Nie mogę już sam dłużej udźwignąć troski o ten lud, już mi nazbyt ciąży. 15 Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje nieszczęście.

Takie trochę na zasadzie... Chciałeś, to martw się. Czytam to na okrągło, bo ja widzę w tym swoje codzienne zachowania. Przecież robię co chcesz Boże a Ty robisz mi wiecznie pod górkę. Autentycznie. Taka trochę ludzka bezsilność i brak zaufania. Może przekora i próba przekonania samego siebie do swojej ludzkiej ułomności. Może wcale nie robię tego jak chce Bóg...? Pytań jest sporo.

Więc co dalej? Zaufać. Skoro chcemy przeżyć życie po Bożemu, może to właśnie ten czas, w którym powinniśmy dać się Jemu poprowadzić i byśmy wpatrzeni w Jego Syna zaczęli robić dobrą robotę...

Więc przestańmy martwić się o duperele i zacznijmy żyć... a będzie po Bożemu...


Komentarze

nasze instagramy

@nasdwojei i @tatanasdwojei