nieporadnik rodzinny #3 Jak przetrwać w związku, czyli sztuka dogadania się między sobą.


Z tymi rozmowami to jest trochę tak, że często kobiety szybciej wiedzą od nas facetów co mieliśmy na myśli mówiąc to czy tamto. My z kolei często mówimy za mało sądząc, że to co powiedzieliśmy jest dość jasnym przekazem. Dzisiaj o kilku różnicach między nami...


Prosty przykład. 

- Kochanie, co robisz? 

- Patrzę. 

- Co myśli facet? Że udzielił wyczerpującej odpowiedzi. 

- Kobieta w pytaniu co robisz zawiera pytanie, co, gdzie, kiedy i z kim... Wszystko. 

Drugi przykład. 

- Kochanie, co kupić w sklepie? 

- Kup co chcesz. 

- Co myśli facet? że może kupić co mu się podoba. Dla mnie coś to mielone, makaron, pomidory w puszce i wino.  

Co myśli kobieta? Zadzwoń do mnie jak będziesz w sklepie bo mam już dość spaghetti.

Te różnice trzeba zrozumieć. Przegadać, przemyśleć... byle nie zostawiać tego samemu sobie. Bo to nie jest tak, że on/ ona robi to złośliwie, tak jesteśmy skonstruowani i tyle.

Wiele pretensji sprowadza się do tego, że w gruncie rzeczy myślimy po swojemu. Każdy na swój sposób. No i tak właśnie będzie. Nigdy nie będziemy pod tym względem tacy sami, więc warto nauczyć się tych małych różnic, które między nami są... jeszcze jeden przykład...

Mąż wraca styrany z pracy, żona, opiekowała się dzisiaj dzieckiem w domu.

- Nie uwierzysz co się dzisiaj stało... Adaś dzisiaj cały dzień biegał, później się przewrócił, zrobił siusiu na nocnik, później zjadł obiadek, prawie cały słoiczek, poszliśmy na spacer, byliśmy na placu zabaw, tam wcinał piasek z piaskownicy... trytytytytytytytytytytytytyttyttyyttytytytytytytyttytyt, a jak u Ciebie w pracy?
- Dobrze...
 
Drogie Panie, w naszym powiedzeniu dobrze, kryje się wszytko. Byłem w pracy, jestem styrany jak wół, do tego była masa ludzi, ogólnie ciężki dzień, ale całe szczęście już się skończył i jestem w domu

To są te małe różnice, które jednak robią związek, tylko od nas zależy, czy ich się nauczymy, czy będziemy się wiecznie nawzajem na siebie wkurzać ;-)

Generalnie faceci są tak skonstruowani, że odpowiadają bardzo krótko i rzeczowo. Choć mi czasem włącza się taka chęć opowiadania o sobie, to jednak w gruncie rzeczy przekazuję informacje w krótkiej rzeczowej formie. Kobiety potrzebują mnóstwa informacji, które nam wydają się zbędne.

Jeszcze jeden przykład.

Mój Tata, zwykle w niedzielę, dzwonił do swoich rodziców. Często były to krótkie telefony...

- I co jak tam żyjecie?
- Dobrze.
- No to dobrze...
 - I jak tam u Twoich rodziców?- pyta moja mama po skończonej rozmowie.
- Dobrze.

Dla nas facetów, takie informacje są jasne i klarowne. 
Ale jeszcze jedna drobna różnica. Kobiety błyskawicznie interpretują fakty po swojemu, wiele rzeczy sobie dopowiadając, dlatego droga Kobieto... jeżeli czegoś w rozmowie z partnerem nie zrozumiałaś, albo on czegoś dostatecznie nie wyartykułował, poproś o wyjaśnienie, dopowiedzenie. Ty nie będziesz się musiała wkurzać i sobie dopowiadać, a facet będzie zadowolony, że go słuchasz ;-)

Kobieta musi dużo mówić...

Pamiętam taką sytuację, kiedy dwójka młodych rodziców, posprzeczała się i jakoś chcieliśmy wspólnie to wszystko poskładać. Kompletne przeciwieństwa. Ona wygadana, zawsze musi powiedzieć swoje, on raczej wycofany i cichy...

- Słuchaj stary, ale o co w sumie Tobie chodzi?- On myśli i nic przez jakiś czas nie mówi
- No powiedz no- wtrąca się zniecierpliwiona żona- no powiedz... o co ci chodzi (tak, jakby ten nie zrozumiał pytania)
- cisza
- No bo on to przychodzi 10 minut spóźniony z pracy, nie zajmuje się dzieckiem, nie odzywa się do mnie, tylko siedzi.
- Moment, ale to on miał mówić, daj mu powiedzieć
- cisza
- No i tak z nim zawsze jest. Siedzi i nic nie mówi.

My nie wiedzieliśmy jakie relacje budują ich związek, ale oni będąc już razem kilkanaście miesięcy, powinni wiedzieć o sobie wszystko. Skoro on jest małomówny, no to sorry, ona tym swoim ciągłym gadaniem jeszcze bardziej sprawia, że on się zamyka. Dla mnie paradoksalnie ta cisza mówiła więcej niż tysiąc słów. Zrozumiałem to po czasie, ale jednak.

Jeżeli miałbym jakoś to poskładać do kupy, to wszystkie różnice między nami sprowadzają się do kilku punktów. Różnimy się na poziomie:

1. ROZUMIENIA
2. PRZEKAZU
3. WYPOWIEDZI

Rozumienie... 

Idealnym przykładem jest temat porządku. To taki temat rzeka, miliard przykładów, tysiące kłótni... Porządek po naszemu jest diametralnie inny od porządku według kobiety. Taki fajny przykład.

Facet. Widzi na końcu pokoju dziecko, do którego ma podejść i wziąć na ręce. Co robi? Idzie przez cały pokój i bierze. Przecież to oczywiste. Co robi kobieta? Idzie przez pokój i widzi. Skarpety, spodnie męża, gazeta, komputer... to wszystko poukłada no i bierze dziecko.


Przekaz...

Tu fajny przykład

- Kochanie podoba się tobie ten płaszczyk, to Ci kupię...
- Nie, nooo... 

- Ale przecież widzę, że Ci się podoba...
- No nie wiem... mam podobny
- No, jednak trochę inny, na serio nie chcesz...?
-Nie no dajmy spokój...

Wychodzimy ze sklepu i w domu,
- wiesz co, ale jakbyś mi powiedział, że mam wziąć, to jednak bym wzięła, bo mi się podobał.
Ja już się nauczyłem. W takim momencie, kiedy po raz drugi Ania mówi no nie wiem... biorę tą rzecz i idę do kasy. Bo wiem, że i tak jutro po to pojedziemy.


Wypowiedzi... 

To już było na początku, więc nie ma co się powtarzać...


Kilka dobrych lat zajęło mi zrozumienie kilku rzeczy między nami. Ale wszystkie sprowadzają się do jednego my jesteśmy różni i to się nie zmieni. Warto więc poznać siebie nawzajem. Będzie łatwiej...

Pozdrawiam
Mikołaj




Komentarze

  1. sama prawda, dawno nie czytałam tekstu, który tak idealnie określałby też i mój związek. ;) szczególnie ta scena z dzieckiem (mimo iż dziecka nie mamy), ale ten mechanizm myślenia. no i ostatnia z zakupami, bo często też tak mam i oczywiście jeśli nie kupimy od razu, to się później wracamy. ;)
    i trochę czasu mi zajęło zrozumienie, że facet mówi mniej. i to wcale nie znaczy, że jest coś nie tak, on po prostu tak ma. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, i mam nadzieję, że zobaczymy się na blogu jeszcze nie raz ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

nasze instagramy

@nasdwojei i @tatanasdwojei